Kolejny prezent walentynkowy, ale tym razem dla nas od Sylwii. Uszyła poszewki na poduszki z dwóch koszulek, które kupiłam w second handzie. Wyszły fantastycznie! Na razie zamieszkują na moim łóżku, ale jak tylko Mati zacznie spać na tapczanie przeniosą się do niego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz