Wcześniej zrobiłam już dwa wózeczki, ale z tego wreszcie jestem zadowolona, a to dzięki fantastycznemu kursikowi Ani. Ozdobiłam go zdobycznymi koronkami, ręcznie uszyłam kołderkę i podusię, a na nich położyłam własnoręcznie zrobionego (w prawdzie z formy, ale zawsze :) ) aniołka. Ogólnie, chociaż wydaje mi się, że coś jeszcze powinnam dodać do ozdoby, jestem dumna z tego wózeczka. Teraz pracuję nad czymś własnym- zainspirowanym pracami Ani, ale wymyślonego przeze mnie. Jeżeli się uda- na pewno się pochwalę.
Boski!!
OdpowiedzUsuńWózeczek jest śliczniuchny;)***Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńsłodki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekny wozeczek,pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńŚliczny wózeczek:-))) Zbieram się, żeby sama taki zrobić dla moich lal, ale ciągle brak mi czasu:-)
OdpowiedzUsuńWózeczek faktycznie jest pracochłonny, ale z kursem Ani zupełnie jakby sam się robił:)
Usuń